Witamy Was dzisiaj z naszą gościnną projektantką Olą :) Bardzo cieszymy się, że przyjęła nasze zaproszenie
i choć skromnie pisze o sobie, że nie jest "specjalnie znana", to zapewne znacie ją, np. ze scrapowej akcji dla WOŚP, której matkuje :) lub pięknej biżuterii, której tworzenie jest jej drugą pasją. Poznajcie Olę :)
Witajcie, czuję się naprawdę zaszczycona zaproszeniem by gościnnie poinspirować w TricksArcie. Nie jestem jakoś specjalnie znana, nie mam parcia na tak zwane szkło…
W świecie scrapowym znacie mnie jako Killashandrę. Kartki sama robię bardzo długo, nie bez przerw, ale jednak. Zaczęłam, kiedy pojęcie scrapbookingu było czymś nieznanym w Polsce i nawet nie aspiruję do miana prekursorki – byłby to nie na miejscu. Gdzieś mam swoje antyczne prace. Potem na długo pożegnałam tę formę tworzenia i zajęłam się innymi rzeczami…jednak, jak się okazało jakieś 4 lata temu stara miłość nie rdzewieje i znów zaczęłam tworzyć z papieru. Lubię nowe wyzwania, czy wyzwania w ogóle, a mając dobrą motywację… cóż kto mnie zna, ten wie, że jak wpadnę w trans, to nie ma przebacz ;)
Osobiście uwielbiam klimaty zawarte w papierach z dwóch ostatnich serii… czyli Turquoise i Biscuit. dokładając do tego maski: maska serwetka #2 oraz maska narożniki gwiazdki, wykrojnik którego jestem pierwszą w świecie posiadaczką, a którego nazwy nie wspomnę ;) tekturki… wstążeczki, brokat, szklane kaboszonki, dzwoneczki… wszystko to było ogromną inspiracją, której efekty ocenicie sami…
Dałam TricksArtowi ciężki orzech do zgryzienia, bo oczywiście amok mnie ogarnął, amok tworzenia oczywiście, nie tylko kartek, ale również wzięłam się za reanimację czegoś, co powinno zostać wyrzucone.
Wzięłam pudełko po herbatce dla dzieci, odcięłam mu dno metalowe, przecięłam je na pół wzdłuż… potem zabrałam się za ciachanie papierów, wklejanie magnesów, dopasowywanie boków, kwiatów… no sami zobaczcie co z tego wyszło :)
Kolejną pracą wykonaną z potrzeby podarowania drugiego życia jest skromniutki organizer na biurko. A było to tak…
Właśnie skończyła się rolka ręczników papierowych, pozostawiając po sobie tubę…
pocięłam i okleiłam ją papierem turquiose cozy evening,
dodałam fragmenty ramki z tego zestawu - posłużyły za maskowanie dla łączenia papieru… całość ozdobiłam kilkoma własnoręcznie wykonanym i kwiatami (i kilkoma kupnymi pączkami róż) pasami brokatowymi, oraz tekturką – napisem „Hold on time” tak właśnie powstał ten sympatyczny organizer, który komuś sprawi radość zdobiąc jego biurko :)
Pozdrawiamy Was i zapraszamy na jutrzejsze inspiracje Killashandry
Ola i Zespół TricksArt
Pin It
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękujemy za Twoje słowa :)