Dzisiaj ciąg dalszy inspiracji Killashandry. Będzie świątecznie :)
Kilka słów o mnie i kartkach… kartkach w ogólności… zwykle jak robię kartki, to gdzieś z tyłu głowy siedzi sobie taki mały chochlik i namawia: rób na bogato! Co będziesz oszczędzać… przecież fajnie jest poszaleć… ale na drugim ramieniu siedzi dobry duszek lasu i powtarza: no przecież te kartki będzie się pocztą wysyłać, jak one przetrwają, jak je bardzo doładujesz?
W taki oto sposób zawsze powstają dwa rodzaje kartek… jedne raczej płaskie – łatwe do wsadzenia w kopertę i wysłania… oraz takie, które trzeba wręczyć osobiście, bo ich wysłanie jest w najlepszym wypadku rzeczą trudną… szczególnie, jak się nie dysponuje odpowiednim pudełkiem fasonowym…
Każdy z rodzajów jest na swój sposób uroczy…
Co tu dużo mówić, święta się zbliżają, jak tu nie zrobić kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu kartek świątecznych… szczególnie z moją przypadłością w postaci amoku… ;)
W zdecydowanej większości kartki powstały z papierów serii Biscuits, ale jedna się wyłamała z szeregu i zaprosiła do siebie również serię turquoise. Przysiadły na niej granatowe kryształki oraz śnieżynki.
druga kartka jest bardzo prosta, z papierem Biscuits Magical Time i gwiazdkami pokrytymi medium
brokatowym… nie zapominam o przecudnej masce narożniki gwiazdki :)
To oczywiście jeszcze nie wszystkie kartki Oli,
zatem zapraszamy jutro :)
Pozdrawiamy,
Killashandra i Zespół TricksArt
Pin It
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękujemy za Twoje słowa :)